- Sam ja….- w tym momencie zwiesiłam się. Nie wiedziałam co powiedzieć. Nic do niego nie czułam, ale gdybym skłamała
bardzo by mi to pomogło. Ale nie
chciałam bawić się jego uczuciami. Jednak podeszłam do niego i go przytuliłam. Wiedziałam, że i Niall
i Sam mnie znienawidzą, ale byłam gotowa
się poświęcić .
- Eehm wiesz ja myślałem, że ty czujesz coś do Niall’a. –
powiedział Sam.
- Niall to już przeszłość-powiedziałam i weszłam do
domu. Chłopcy siedzieli w salonie
oglądając jakiś program. Sam złapał mnie za ręke, ale ja wyrwałam mu się i
poszłam do swojego pokoju. Założyłam słuchawki na uszy i leżałam na łóżku.
Poczułam , że ktoś siada obok mnie.
- Czyli ty i Sam… - zaczął Niall kładąc się obok mnie.
- Taaak –powiedziałam.
Oczy zaszły mu łzami, odwrócił się. Po policzku spłynęła mi łza.
- Coś się stało ? –spytał zmartwiony chłopak.
- Chodzi o to, że ja… Nie ważne – odpowiedziałam
- Alex ,pamiętaj, że jak coś to możesz mi powiedzieć.
- Wiem i dziękuje –powiedziałam wtulając się w chłopaka.
Wiedziałam, że fakt, że jestem z Sam’em nie za bardzo mu odpowiada. Tak
szczerze to mi też nie za bardzo odpowiadał.
Chciałam zejść na dół do reszty, ale byłam tak śpiąca, że momentalnie
zasnęłam wtulona w Niall’a .
Kiedy się obudziłam poczułam straszny ból gardła. W ogóle
było mi zimno i słabo. Zeszłam na dół.
- Alex! Co się stało ? – Niall podbiegł do mnie.
- Nic –odpowiedziałam nie wiedząc o co mu chodzi.
- Jak ty wyglądasz. Sam przynieś termometr – powiedział Liam.
Okazało się, że mam gorączkę .
- Angina. Co najmniej tydzień w łóżku – powiedział lekarz ,
który przyszedł do nas kiedy Liam po niego zadzwonił.
- Kurcze, Alex my mamy dzisiaj wywiad. Ale zostanę z Tobą –
powiedział Liam.
- Liam no co ty . Poradzę sobie sama –powiedziałam i tak
zakręciło mi się w głowie, że gdyby Zayn mnie nie przytrzymał upadłabym .
- Oho. Właśnie widzę. Liam jedź. Ja zostanę – powiedział Niall
.Zdziwiło mnie to, ze Sam nie zaproponował, że zostanie. On chyba jako mój „chłopak
„ powinien się mną zainteresować prawda ?
- Dzięki Sam za twoją pomoc –powiedziałam sarkastycznie.
Chłopak uśmiechnął się do mnie. Zdenerwowana wczołgałam się po schodach do
swojego pokoju. Cały dzień miałam zostać z Niall’em. Nie powiem, że mnie to nie cieszyło .
- Jak się czujesz ? –spytał Harry zaraz przed wyjściem.
- A w porządku – odpowiedziałam .
- Alex … Ja wiem dlaczego to zrobiłaś i doceniam to, ale
pomyślałaś jak Niall się teraz czuje ?
- spytał chłopak. Zanim odpowiedziałam wyszedł z pokoju .Cwaniak jeden
mnie przejrzał .
- Mam dla ciebie herbatę i niespodziankę. Mam też milion
filmów. Zejdź na dół- krzyknął Niall.
-Ohh dziękuje. Jesteś kochany –powiedziałam do chłopaka. Kupił
wszystkie moje ulubione słodycze.
- Ależ nie ma za co. W ramach rekompensaty musisz obejrzeć
ze mną te filmy –powiedział chłopak.
- Okeeeej –odpowiedziałam kładąc się na kanapie.
- O nie nie. Nie myśl sobie, ze tak po prostu się położysz.
Tu masz tabletki, tu kocyk i masz mi się nim owinąć tak szczelnie, żeby
powietrze do ciebie nie docierało –powiedział.
- Ej no. Ja tu się ugotuję. Mamy jakieś 30 stopni w cieniu !
– powiedziałam z pretensją w głosie.
Niall chrząknął. Pokazał palcem na kocyk. Nie sprzeczając
się dłużej opatuliłam się tak mocno, że zaczynałam się już gotować.
Kiedy pierwszy film się skończył zrobiło mi się słabo.
Brałam tabletki , które obniżały mi gorączkę, ale już chyba
przestały działać.
- Słabo mi. Pójdę do kuchni po tabletki –powiedziałam.
Wstałam z kanapy , zrobiłam krok do przodu i wylądowałam na Niall’u.
- Wszystko w porządku
? – spytał chłopak łapiąc mnie w ostatniej chwili.
- Tak, tak. Tylko zakręciło mi się w głowie- odpowiedziałam.
- Wiesz , może ja pójdę po te tabletki bo jeszcze zrobisz
sobie krzywdę.
- Jak chcesz .
Niall przyniósł mi tabletki. Popiłam je sokiem bo były naprawdę
niedobre. Po 15 minutach polepszyło mi się.
- Dobra jestem przytomna. Możemy oglądać –powiedziałam wskazując
na płytkę z filmem.
- Chodź na moment , sprawdzimy czy masz temperaturę –powiedział
chłopak.
Jedną ręką objął mnie w talii, a drugą trzymał za rękę tak,
żebym na wszelki wypadek nie upadła.
Tak jak mówiłam moja temperatura znacznie spadła , a czułam
się lepiej. Wzięłam szklankę z sokiem i chciałam wrócić do pokoju jednak pech
chciał, ze Niall stał za mną i zawartość szklanki wylądowała na jego koszulce.
- Jezu przepraszam! – krzyknęłam do chłopaka.
- Ale z ciebie niezdara –powiedział śmiejąc się Niall.
- Niezdara mówisz ? –powiedziałam i wylałam na niego to co w
szklance jeszcze zostało. Popatrzył na mnie krzywo i wziął do ręki colę. Potrząsnął
nią tak , ze zaczęła się wylewać z butelki ochlapując mnie.
- Osz ty! No to wojna! –krzyknęłam i chwyciłam sok w
kartonie . Ganialiśmy się po całej kuchni.
- Dobra stop! Liam nas zabije –powiedziałam.
Niall rozejrzał się dookoła i zaczął się śmiać.
- Raczej mnie zabiję, że zamiast cię pilnować wylałem na
ciebie butelkę coli –powiedział chłopak.
- Wezmę całą winą na siebie –powiedziałam .
Zaczęliśmy się śmiać. Podeszłam trochę bliżej Niall’a.
Nagle do domu wszedł……
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oto kolejny nieudany rozdział. Zamiast robić zadanie z matematyki ja piszę na bloga. Ojjjj a nie mam już nieprzygotowań. Będę musiała jutro od kogoś odpisać. Nie wiem dokładnie kiedy dodam kolejną część , ale możliwe , że jeszcze w tym tygodniu .
xx
Olej zadanie z matmy i pisz następny rozdział ;p haha
OdpowiedzUsuńolej matmę, pisz następny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńogólnie tamtego twojego bloga zaczęłam czytać przypatkiem i był świetny a tego to już wiedziałam od ciebie( gdy napisałaś na tamtym) ten jest troche podobny do tamtego ale i tak chcem go oczytać polecam koleżanką i pisz dalej a nawet jeśli możesz to częściej bo ja za każdym razem kiedy włączam laptopa sprawdzam czy są jakieś nowe rozdziały( i kocham gdy wchodze i są )
OdpowiedzUsuńniestety tamtego nie mogłam komentować bo nie mam bloga a teraz moge jako anonimowy dzięki że to zrobiłaś :]
Dzięki że to piszesz :]
Dziękuje . Kochana jesteś : )
Usuń